Forum dyskusyjne

Przejdź na główną stronę serwisu

Ogłoszenie

Drodzy Forowicze, dbajmy o porządek na naszym forum! Bardzo prosimy, aby nie pisać tytułów wątków w całości wielkimi literami. Wszelkie nowe wątki, które takie tytuły będą miały, będą bez względu na treść usuwane. Dziękujemy za zrozumienie :-)

#1 14-06-2007 02:37:32

Jordan
Użytkownik
Zarejestrowany: 03-09-2006
Posty: 730

20 lat temu zmarł Stanisław Bareja

Wklejam artykulik o jednej jakby nie było z postaci :)

"Ile zostało ze świata Barei
20 lat po śmierci najweselszego reżysera PRL-u
20 lat temu zmarł Stanisław Bareja. Reżyser, scenarzysta, twórca kultowych już dziś polskich komedii.
Bo Bareja dokonał rzeczy pozornie niemożliwej - stworzył komedie, których humor odnosi się do rzeczywistości, w której powstały i jest na tyle abstrakcyjny, że bawi także dziś.

Alternatywy 4 dla turystów
Kwestie takie jak "Jogi Bubu, brawo Jasiu", "Bo oczko mu wypadło, no, temu misiu" czy "Dzwonię do ciebie, bo niestety nie mogę z tobą rozmawiać" weszły do języka potocznego i funkcjonują do dziś. Charakterystyczne miejsca z jego filmów - np. blok na warszawskim Ursynowie z serialu "Alternatywy 4" czy wciąż jeszcze istniejący sklep meblowy Emilia, przed którym stoi kilometrowa kolejka po meblościanki i współczuje bohaterowi "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", którego zdradza żona - są dzisiaj atrakcjami turystycznymi.
Ale tak jak nie ma już baru Apis, w którym talerze przykręcane były śrubami do stołów, a widelce zawieszone na łańcuchach, tak nie ma już wielu innych miejsc w których, kręcono zdjęcia. Zmieniające się, unowocześniające miasto powoli je eliminuje.
Tak jak zniknęły z naszego życia - miejmy nadzieję bezpowrotnie - absurdy minionych lat. Dla tych, którzy urodzili się pod koniec lat 80. czymś nieznanym są kolejki do sklepu czy kupowanie mięsa spod lady - w kiosku. Dziś też nikt już nie chodzi z dzieckiem do teatru, aby pokazać mu jak wygląda baleron. To wszystko możemy zobaczyć jedynie w filmach Barei.
Jednak jak twierdzą ci, którzy pracowali z Bareją, gdyby żył dziś, też miałby pełne ręce roboty. Bo jak mało kto, był czuły na absurdy życia codziennego. Słynny monolog Nalberczaka o tym, jak pokonuje drogę do pracy, nadal jest aktualny w czasach, gdy PKP i PKS likwidują coraz więcej połączeń lokalnych. Stanisław Anioł stosujący typowe metody inwigilacji mieszkańców na pewno ma dziś wielu naśladowców dysponujących lepszą techniką (kamery, pluskwy, podsłuchy), śpiewający do szafy "Jarząbek, trener drugiej klasy" jest osobą absolutnie ponadczasową, podobnie jak "wieczny" dyrektor ignorant przesuwany z ministerstwa do ministerstwa, który uważa, że bloku nie można przesunąć, ale jezioro - zawsze.

Epizodysta w swoich filmach
Był nie tylko reżyserem, ale również aktorem drugiego planu. Prawie w każdym swoim filmie, podobnie jak Alfred Hitchcock, zagrał mały epizod. W komedii "Poszukiwany, poszukiwana" jako mężczyzna goniący samochód głównego bohatera/bohaterki, w "Brunecie wieczorową porą" mignął jako pijaczek, w "Misiu" był właścicielem sklepu w Londynie, a w serialu "Alternatywy 4" pojawił się jako milicjant Parys. W swoich filmach zachował świat, który miejmy nadzieję już nie wróci, ale dzięki nim zachował także samego siebie.

Dziś miałby co robić
Zofia CzerwiŃska, aktorka:
- Może to zabrzmi bardzo patetycznie, ale po śmierci Barei w moim sercu została pustka, pustka chęci pracy z takim człowiekiem jak on. Brakuje go, a zwłaszcza takich komedii, jakie tworzył. Dziś miałby co robić. Gdy pracowaliśmy nad "Dylematu 5", mimo że scenariusz był dobry, zabrakło nam Staszka i jego ducha.
W "Alternatywy 4" paczkę, która przychodzi do Kotków, a którą kradnie Anioł, kompletowaliśmy wspólnymi siłami. Żadna produkcja w tamtych czasach nie miałaby budżetu, aby takie rzeczy kupić. Więcej - nie wiadomo, czy moglibyśmy je w ogóle dostać. Każdy więc przyniósł co miał: ja dostarczyłam szynkę konserwową. Bareja lubił kawę, a że nie wolno mu było pić kawy z kofeiną, mąż Bożeny Dykiel dał mu w prezencie przywiezioną z USA kawę bezkofeinową. I gdy mu ją wręczali, powiedziałam: "Bożena, zwariowałaś? Kawa bez kofeiny jest jak dziwka bez dziurki!". Staszek mało nie umarł ze śmiechu.

Śmiech na planie
Krzysztof Kowalewski (70 l.), aktor:
- Robił filmy bardzo szybko i sprawnie, dobrze się przy tym bawiąc. Zdarzało się, że gdy prosiliśmy o powtórki, mówił, że nie ma potrzeby. Miał swoją wizję, a wszystko, co nakręcił, dawało się, według niego, zmontować i pozbierać w całość.
Był człowiekiem nad wyraz łagodnym. Zawsze na planie pojawiały się osoby znikąd, które zamiast pomóc, coś psuły. Kiedy już naprawdę mocno nabroiły, Bareja ze spokojem mówił: "Wiecie, ja już dziękuję za te połamane ptaszki". Tak określał osoby, które zawaliły robotę.
Na sceny z moim udziałem staram się patrzeć z dystansem. Ale wiem, że publiczność wciąż reaguje żywiołowo na scenę z "Misia", gdy mnie, filmowemu kierownikowi produkcji, ktoś wprowadza do pokoju krowę na łańcuchu. Gdy nagrywaliśmy do niej postsynchrony, koleżanka tak się śmiała, że przez całe nagranie nie mogła wydusić z siebie ani słowa.

Reżyserował awantury
Stanisław Tym (70 l.), satyryk, aktor
- Staszek to był jedyny facet w moim życiu, który nie umiał zrobić nikomu awantury. Miał w sobie taką prawdziwą skłonność do dobroci i szacunku do drugiego człowieka, że to było po prostu ponad jego siły. Mógł komuś zwrócić uwagę - i to wszystko.
Ponieważ jednak uważał, że czasem okazanie złości jest zasadne i skuteczne, więc robił (bardzo rzadko) awantury na planie. Wyglądało to tak: brał mnie na bok i mówił: "Stasiek, chyba będę musiał zrobić awanturę. Bardzo mi się nie chce, więc szybko mi ją przerwij i zaciągnij do mojego pokoju". Startował bardzo dobrze z okrzykiem: "Co jest, do jasnej cholery!", a ja po kilku dalszych okrzykach zgodnie z umową zaciągałem go do jego pokoju. Wtedy on z uśmiechem pytał: "No, i jak wypadłem?".
autor: Marta Kawczyńska, kawi, pir"

źródło Super Ekpress.

Offline

 

#2 15-06-2007 13:24:15

scorpio44
Użytkownik
Od: Elbląg
Zarejestrowany: 03-09-2006
Posty: 623

Re: 20 lat temu zmarł Stanisław Bareja

W dzisiejszej Gazecie Telewizyjnej (gdyby ktoś nie wiedział - piątkowy dodatek do Wyborczej ;) ) również Jacek Fedorowicz swój cotygodniowy felieton poświęcił Barei z okazji rocznicy jego śmierci, i zacytuję z niego pewien fragment, który w pewnym stopniu wyjaśnia nadmiar (być może niekoniecznie niezauważonych) wpadek w Barejowych filmach.

"Znany był z tego, że na uwagę: >>przecież ona ma na sobie białą bluzkę, a już nakręciliśmy, że wchodzi do pokoju w pasiastym podkoszulku<<, odpowiadał z niezmąconym spokojem: >>gdyby widz miał to zauważyć - nie warto kręcić tego filmu<<".

A zatem panu Staszkowi z pewnością się nawet nie śniło, że kiedyś w przyszłości znajdą się np. tacy Zmiennikowi maniacy jak my, którzy rozbiorą film na czynniki pierwsze i będą próbowali wychwycić wszystkie, nawet te najmniej istotne, wpadki. ;) :D

Offline

 

#3 18-06-2007 12:08:24

Pawełzmiennik
Użytkownik
Od: Szczecinek / Cardiff
Zarejestrowany: 03-09-2006
Posty: 240

Re: 20 lat temu zmarł Stanisław Bareja

No ja też czytałem ten numer SUPER EXPRESS-u. Mnie trochę zdziwiło, że nic nie wspomnieli o Zmiennikach.


Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją!

http://phototrans.eu/16,1120,0.html - zapraszam!

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson