Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
mam dopiero 13 lat, ale bardzo lubię ten film pierwszy raz go zobaczył jak miałem 5 lat i znam ten film od dechy do dechy i najbardziej podoba mi się odcinek krzyk ciszy i obywatel monte christo !
maciek napisał(a):
> najbardziej podoba mi się odcinek krzyk ciszy i obywatel monte
> christo !
Tak, odcinek 'obywatel monte christo' jest moim zdaniem jednym z najlepszych ( zawsze mi sie podobal ten mercedes;p) bardzo dobry jest odcinek 'dziewczna do bicia' jak to Rywinskiemu pomylily sie mieszkania. Ale jednak moim zdaniem najsmieszniejszym odcinkiem jest 'podroz sentymentalna' z podbojem stolicy przez AMriana Koniuszke:D
Co moglo zafascynowac 7 latka w serialu dla doroslych? Wlasnie tyle mialem lat kiedy w 1987 r (pamietam przed wyjsciem do szkoly -1 klasa)zapytalem taty jaki tytul mial film ktory ogladalismy razem poprzedniego wieczoru...
Odpowiedzial ze "zmiennicy".Co bylo wtedy fascynujace dla dziecka? Zolty duzy fiat (wtedy o taklim kolorze to byla rzadkosc)i muzyka ,ktora od razu wpadla mi w ucho.Pamietam ze nie opuscilem od tamtej emisji zadnego odcinka a z bohatermi tytulowymi - Jackiem i Marianem (Kasia) zzylem sie od razu.Pozniej byl czas naklejek na rame w rowerze WPT 1313.W miare dorastania zaczalem rozumiec symbolike dialogow w serialu i aluzje jaki rezyser S.P. pan Stanislaw Bareja przekazywal w kazdym odcinku.dzis mam 26 lat a "Zmiennicy" na zawsze pozostana moim najlepszym serialem, wspomnieniem dziecinstwa.Jezdze VW Vento ale za kazdym razem kiedy widze fiata 125p odwracam sie za nim.Mam slabosc do tego auta bo takim jezdzili moi bohaterowie z dziecinstwa.Dziekuje Wam aktorom za tak wspaniala gre, szkoda ze tworcy tego serialu juz nie sa razem z nami.Pan Bareja napewno potrafil by dostrzec absurdy zycia wspolczesnego i na wesolo je przekazac na tasmie filmowej.Pozdrawiam WPT 1313
Ja mam 11 lat.Pierwszy raz oglądałem serial rok temu i musze przyznać że kocham ten serial.Ten fiat w kolorze Yelllow Bahama.Ja w przeciwieństwie do innych dzieci rozumiem czasy PRl-u.A dzięki czemu dzięki serialowi
Ja pamiętam, że kiedyś włączyłem ,,Zmienników'', a to była scena gdy Krashan przystawia pistolet do głowy Kuśmidra i odrazu polubiałem ten serial.
To mogłabyby być także moja wypowiedź. Też mam 26 lat i też po raz pierwszy oglądałem ten serial w wieku 7 lat, tak gdzieś od połowy 2 odcinka. Potem był czas na przebieranie się za Mariana Koniuszkę i zabawy z kolegami - skompletowałem cały strój, a stara zniszczona dżinsowa czapeczka do dzisiaj leży w szafce na działce. Miałem łzy w oczach, kiedy znikały końcowe napisy ostatniego odcinka. Na następne spotkanie ze "Zmiennikami" musiałem czekać ponad 3 lata, ale odcinek pierwszy obejrzałem dopiero w wieku 13 lat. Pełne zrozumienie absurdów przychodziło z czasem. Na początku bawiło mnie to, że film ogólnie jest zwariowany, a bohaterowie robią dziwne rzeczy: stawiają pomnik myszy, skaczą przez okno, piją bimber, który potrafi zapalić się w gardle, rwą dolary, opowiadają naiwne historyjki w sądzie i sąd im wierzy, zamurowują luksusowe mieszkanie razem z człowiekiem...
Dzieciak sprzed 20 lat i WPT 1313 - również podpisuję się pod tymi postami, z tym, że mam 25 lat :)
:-)
To jest nas aż tylu?! :) Prawie jak "strażacka mafia", która "przejąć towar". Mam 25 lat i też oglądałem pierwszą emisję - od 2. odcinka. Zabawną historię miałem jakieś pół roku temu - jechałem od siebie (Gliwice) do Gdańska nocnym pospiesznym, przysypiając nieco. Obudziłem się, jak wjeżdżaliśmy na stację Kutno. Nie byłem tam nigdy wcześniej i było kompletnie ciemno (godz. 4:20), ale od razu poznałem dziwnie znajome miejsce - gdzie "rura z panią" powiedziała, że ten "terespolski" już odjechał. :) Pozdrawiam wszystkich fanów serialu.
PS. Stronka jest piękna. Gratuluję pomysłu i - jeszcze bardziej - realizacji.
A tak na marginesie, skoro są nas całe masy, można by zorganizować jakiś zlot "Zmiennikfanów"...
wspanialy pomysl !!! tylko jakie by wybrac miasto ??? warszawe jako miejsce gdzie toczyla sie akcja czy jakies inne ???
Offline
Może pałac w Zatorach? - Kto wie, może ostała się tam jeszcze jakaś flaszeczka bimberku Mastalerza. ;)
> jechałem od siebie (Gliwice) do Gdańska nocnym pospiesznym,
> przysypiając nieco. Obudziłem się, jak wjeżdżaliśmy na stację
> Kutno. Nie byłem tam nigdy wcześniej i było kompletnie ciemno
> (godz. 4:20), ale od razu poznałem dziwnie znajome miejsce -
> gdzie "rura z panią" powiedziała, że ten "terespolski" już
> odjechał. :)
Tylko problem polega na tym, że dworzec w Kutnie... był grany przez dworzec w Grodzisku Maz. Jednak godzina 4.20 usprawiedliwia Cię całkowicie.
>Pozdrawiam wszystkich fanów serialu.
> PS. Stronka jest piękna. Gratuluję pomysłu i - jeszcze bardziej
> - realizacji.
Dziękujemy bardzo i również pozdrawiamy!
Haha... może po prostu nazwa skojrzyła się OMar'owi. :)
Pomysł jest rzeczywiście świetny i trzeba będzie się zastanowić nad jego realizacją.
A jeśli chodzi o pałac w Zatorach, to moglibyśmy się chyba tylko spotkać pod pałacem ;).
http://www.palac-zatory.pl/
Jesli nie wypala Zatory to glowa do gory! Zostaje jeszcze Skorzec i Baniocha :-)
A na powaznie to super pomysl! Zatory to strzal w dziesiatke!
Zatory mają ten jeden minus, że dojazd do nich jest trochę skomplikowany. A z doświadczenia w organizowaniu zlotów wiem, że to może być spory minus ;) Dlatego chyba najlepiej byłoby się spotkać (przynajmniej za pierwszym razem) w stolicy, wtedy nikt się nie wykręci, że nie ma jak dojechać :)
Offline
Nieewazne gdzie, wazne zeby wypalil pomysl.Jesli chodzi o zloty to fajnie by bylo zeby "nasz" roznil sie od innych.Wazne zeby mial niepowtarzalna atmosfere. Zatory napewno mialy by swoj niepowtarzalny klimat.Fakt dojazd tam moze byc utrudniony (nawet Jacek Zytkiewicz dojezdzal tam wszystkimi dostepnymi srodkami komunikacji :-)
Moglo by to byc ograniczeniem dla wielu osob, ale jesli by sie udalo to ten zamiejski klimat napewno dlugo pozostal by w pamieci po powrocie do domu :-)
Heh, Grodzisk... Ale tam, jeśli chodzi o wygląd peronów, naprawdę było dosyć podobnie. :) Może faktycznie jakaś autosugestia - wiedziałem wcześniej, że mam jechać przez Kutno i potem sobie (błędnie) pokojarzyłem. :)
Dzięki za sprostowanie.
PS. Jeśli chodzi o miejsce zlotu, można dopisać mój głos za Wa-wą - ze względów komunikacyjnych właśnie.
PS. 2. Miejsce alternatywne: u "Krokodylowego" w Bangkoku. ;)
Najlepszy pomysł na zlot to blok Alternatywy 4 przy Grzegorzewskiej 3.
Sęk w tym, że Alternatywy 4 w "Zmiennikach" to zupełnie inny blok, niż w "Alternatywy 4". Poza tym nie bardzo sobie wyobrażam imprezować komuś na klatce schodowej ;)
Offline
oczywiscie tymbardziej ze nikt spoza warszawy by nie trafil tam pewnie
Offline
Pod blokiem a nie w bloku.
Eee, a co to za zlot, który się kończy o 22:00? :)
Offline
...a ja do tego pokochałem Kasię Piórecką. [rocznik 81]