Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
ja tam wole "Rozmowy kontrolowane" Chęcińskiego, tam też jest przezes Ochódzki i multum zajebistych tekstów i aluzji. nie zapomne wigilii (przed świętami)-golonka w piwie + radzieckie pieśni patriotyczne u płk Molibdena
Offline
autovidol :
ja tam wole "Rozmowy kontrolowane" Chęcińskiego, tam też jest przezes Ochódzki i multum zajebistych tekstów i aluzji. nie zapomne wigilii (przed świętami)-golonka w piwie + radzieckie pieśni patriotyczne u płk Molibdena
zauwazylem w tym filmie jedna "barejowa" czesc: mianowicie kontrolowanie/podsluchiwanie rozmowy, jak pazdzioch co jakis czas mowil "rozmowa kontrolowana, rozmowa kontrolowana..." to bylo takie calkowicie barejowskie takie kpienie sobie z prlu tworzac doslowne rozumienei kontroli rozmow
Offline
A mnie z Rozmów podobała się scena jak Kowalewski przyjechał do Ryśka a ten się zabawia z póżniejszą Grażynką z Klanu:
- A to jest...
- Żony nie musisz mi przedstawiać
- to nie moja żona
- ale moja.
Mniej więcej tak to szło, ale dialog godny Barei.
Offline
A Mi Jak Krzysztof Kowalewski Czyli "pulkownik Z Ub" Prosil O Pol Szklanki Wody Irene Kwiatkowska A Ona Odpowiedziala Mu" Tak... Zdaje Sie Ze Chyba Nawet Mam Taka Szklanke"
Albo Na Wejsciu Pytala Go Czy Zna Haslo A Ona: "jakie Haslo" Na To Ona: "zyrafy Wchodza Do Szafy" On: "naturalnie Ze Znam" Ona: "musi Pan Powiedziec" I Tak Oto Wygadala Haslo Hahah
Offline
Mi zdarzyło się raz (choć oczywiście nikt nie skumał skąd to) zarzucić tekstem z Barei, konkretnie z (tak, tak) "Co mi zrobisz..." jak Krzakoska chciała dostać się do kierownika sklepu (Gajosa) i przeciskała się przez tłum kolejkowiczów, którzy oczywiście oburzeni podnieśli wrzawę. Krzakoska mówi wtedy: "ale ja nie do kolejki" czy coś w tym guście a w tym ogólnym szumie przebija sie taki niepozorny, podpity głos: "a ja tylko po wino i też stoję" :] Co prawda rzuciłem tym do kumpla, który chciał tylko kupić bilet komunikacji miejskiej no ale byłem świeżo po obejrzeniu tego filmu (z tym że zamiast wina chyba mówiłem, że chleb czy bułki) i trudno się było opanować ;)
Offline
WRC :
autovidol :
ja tam wole "Rozmowy kontrolowane" Chęcińskiego, tam też jest przezes Ochódzki i multum zajebistych tekstów i aluzji. nie zapomne wigilii (przed świętami)-golonka w piwie + radzieckie pieśni patriotyczne u płk Molibdena
zauwazylem w tym filmie jedna "barejowa" czesc: mianowicie kontrolowanie/podsluchiwanie rozmowy, jak pazdzioch co jakis czas mowil "rozmowa kontrolowana, rozmowa kontrolowana..." to bylo takie calkowicie barejowskie takie kpienie sobie z prlu tworzac doslowne rozumienei kontroli rozmow
tak samo jak ormo wynosiło alkohol ze sklepu a Ryszard na to: ludzie z okien nie widzą ? a ormowiec na to: a pan coś widział?
Offline
albo jak ppor zomo którego grał Barciś zapytał Ryśka :co robicie w Suwałkach? R: a tak tylko wpadłem, B: Wpadliście... to prawda.
Offline
chyba checinskiemu jako jedynemu udalo sie stworzyc film nawiazujacy do barejowskich i mogacy byc kontynuacja
Offline
Myślę, że to jednak przede wszystkim zasługa Tyma.
Offline
taaa szczegolna zasluge widac tym jakism "rysiu srysiu"
Offline
Rozmowy Kontrolowane to bardzo dobry film, wprawdzie nie Barei, ale bardzo dobry.
Inżynierze Kwaśniewski, jak to — użyłeś cytatu z Barei tylko raz? Ja tam wiele razy mówiłem, że jest prawda czasu i prawda ekranu, kłamstwo jest wykładnikiem prawdy, ten model obowiązuje w całym kraju etc.…
Offline
WRC :
taaa szczegolna zasluge widac tym jakism "rysiu srysiu"
Owszem. Uważam go za świetny film.
Offline
Wyczuwam u scorpio44 ironię...
Offline
fromthesecondside
Bareję cytuję często, aż za często niekiedy :) Nasunął mi się jednak motyw, który tak na dobrą sprawę nie za bardzo rzuca się w uszy przy oglądaniu filmu ;)
Offline
Jordan :
Wyczuwam u scorpio44 ironię...
Ciekawe z jakiego powodu... Opisywałem już na forum swoje wrażenia z Rysia (wyłącznie pozytywne).
Ostatnio edytowany przez scorpio44 (05-01-2008 18:44:49)
Offline
Zapomniałem o tym - tak trudno uwierzyć że komuś się to może podobać :/
Offline
Osobiście "Rysia" jeszcze nie widziałem, ale za to niedawno oglądałem - po raz pierwszy - "Przygodę z piosenką". Klimacik podobny do "Żony dla Australijczyka", "Małżeństwa z rozsądku" i "Męża swojej żony", czyli lekki, łatwy i przyjemny. Aczkolwiek intryga jest wciągająca :) Niemały podziw wzbudzają... kolory! Mnóstwo kolorów, cały film po prostu nimi kipi, podobnie jak zresztą "Żona..." czy "Małżeństwo...". I to nie są wersje poprawiane (remastering), jak np. "Sami swoi". Dziś takie żywe i jaskrawe kolory to znak rozpoznawczy produkcji z TVN. Ale czterdzieści lat temu?? Widocznie Bareja, jako wówczas jeszcze poprawny politycznie młody adept sztuki reżyserskiej dostawał lepszą taśmę :)
Offline
Te filmy powstały w TECHNICOLORze i dlatego taki efekt.
Tu coś więcej na temat tej technologji http://pl.wikipedia.org/wiki/Technicolor
Offline
W jakim filmie S. Barei to było...
Pamięta może ktoś scenę z pociągu w którym koleś otwiera drzwi z fajką w ustach. (chodziło o zakład). Jest tam charakterystyczne liczenie 97,98 itd.
Nie pamiętam czy było to może "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" czy bardziej wątpliwe w "Zmiennikach".
Ma ktoś może link do tej sceny?
Offline
To było w CMZJMZ. Oglądałem wczoraj.
Offline
Ja lubię "Bruneta wieczorową porą" i "Poszukiwany-poszukiwana". Cudowna rola Pokory
Offline
Najlepsza rola Wojciecha Pokory jest w "Nie ma róży bez ognia" Jest i nic nie mówi.
Ostatnio edytowany przez YACEK (24-04-2009 22:54:07)
Offline
A w "Dyźmie"?Potrzeba prawdziwego talentu,by tak doskonale zagrać idiotę. Małaszyńskiemu i bliźniakom z serialu z miłością w tytule daleko do poziomu Pokory. Nie ta klasa
Offline
Bez przesady, nie mieszajmy kształconego aktora z naturszczykami (Małaszyński i bliźniacy), a ich wszystkich ze starą szkołą, gdzie grało się ciałem, gestami i mimiką bardziej niż słowem.
Bareja miał w swej karierze kilka znaczących i ciekawych rozdziałów, tylko chyba niedocenianych należycie. "Dotknięcie nocy" i "Kpt. Sowa na tropie" - pierwsze polskie kryminały. Piękne nawiązanie do "Zbrodni i kary" w tym pierwszym. Później te kolorowe, pocztówkowe filmiki. "Małżeństwo z rozsądku", "Przygoda z piosenką", Żona dla Australijczyka". Dzisiaj podobne robi TVN, zwłaszcza pod względem beztroskiej, czasami wręcz bajkowej atmosfery i kolorów. Też przyjemny, ale chyba zapomniany "Niespotykanie spokojny człowiek". A później wiadomo :)
Offline
Pleban :
Bez przesady, nie mieszajmy kształconego aktora z naturszczykami (Małaszyński i bliźniacy), a ich wszystkich ze starą szkołą, gdzie grało się ciałem, gestami i mimiką bardziej niż słowem.
:)
Naturszczyk to nie jest określenie pejoratywne, naturszczyk to przykładowo Henryk Gołębiewski czy zmarły niedawno Grzesiu Borek - Bolec. Tak bym widział słowo naturszczyk, aktor niezawodowy niekoniecznie słaby :)
A Małaszyński ma jakiś dyplom, Mroczki nie ale poziom ten sam, mega tragiczny.
Offline