Przejdź na główną stronę serwisu
Nie jesteś zalogowany.
zWITKA. Czy ktos z was towarisci pamieta moze czesci recytowanych przez Celinska tekstow siazki Oborniaka "Krzyk w ciszy"???
"Sracz był wtedy na polu. Gówniane to były czasy". :)
chyba malo kto cos zna bo to byl chyba najnudniejszy odcinek wiec i cytatow nie bedzie sie zbytnio znalo
Offline
Przesadzasz! Odcinek miał swój klimat. Był "inny", ale przez to oryginalny i ciekawy. Klimacik PRL'owskiej wioski sympatycznie się udzielał.
a macie moze jakies namiary na te muzyczke co tak glosno grala w mieszkaniu zony oborniaka ?? mowila ze maz bardzo lubial ten utwor.
Jest w dziale piesenki
To jest ,,Kwesta Czasu''. Najdłużej pojawia się w odcinku ,,Obywatel Monte Christo''.
Jest na stronie.
wwwzmiennicy.com/piosenki/kwestia-czasu.html
"Kwestia czasu" jest tu na stronie
Offline
"Kwestia czasu" jest tu na stronie znajduje sie w dziale "piosenki"
Offline
Powieść "Krzyk ciszy"
- "Marian z wściekłością kopnął zardzewiałą puszkę po konserwach. Potoczyła się z brzękiem. Przez kretyńską, szczeniacką brawurę stracił swoją przepustkę do kantyny." (Oborniak dyktuje do nowej wersji: "stracił kartki na mięso - swoje i swojej siostry", Samełko czytając nową wersję: "stracił kartki na mięso swojej siostry")
- "Marian milczał. Wiedział, że musi milczeć i czekać. Wokół było pusto i cicho, ta cisza krzyczała."
- "Sracz był oddalony od wyra, szło się w deszczu. Gówniane to były czasy."
Opowiadanie "Bankiet w piekarni"
- "Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Opowiadanie "Cichy seks"
- "Trzymając peta w ustach patrzał obojętnie na jej niewielki biust."
Opowiadanie "Facet z lustra"
- "Olgierd z niekłamaną zawiścią patrzył w lustro, które odbijało jego niezbyt kształtną postać."
Pozdrawiam,
Ian
> chyba malo kto cos zna bo to byl chyba najnudniejszy odcinek
> wiec i cytatow nie bedzie sie zbytnio znalo
Ten odcinek jest rzeczywiście "spokojny" :), ale pojawia się w nim postać, którą uwielbiam - Samełko. Scena z wręczaniem papieru t. Lusi jest doskonała.
wielkie dzieki ;-)
To o biuście to nabijanie się z przeładowania erotyką "Roku w trumnie' Bratnego. To był chwyt marketingowy i jedyny atut książki gloryfikującej stan wojenny.
- "My skórcybyki"
To też fragment z którejś książki Oborniaka.